tag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post3319546811955951518..comments2024-02-06T07:48:53.375+01:00Comments on Anna blogger fra Norge: Alfabet braku na emigracji. Czego brakuje mi w Norwegii?Anna i Norgehttp://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-15715151160521107042016-08-19T10:10:42.633+02:002016-08-19T10:10:42.633+02:00O tak, polskiego masła nie bardzo jest czym zastąp...O tak, polskiego masła nie bardzo jest czym zastąpić, Brelett jakoś daje radę ale gdy mam okazję to wożę masło z kraju :) <br />w Akvariet też jeszcze nie byłam, również ze względu na kosmiczne ceny.Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-4286359102625579952016-08-18T21:37:05.373+02:002016-08-18T21:37:05.373+02:00Aniu a nie brakuje Ci naszego polskiego masła? Mi ...Aniu a nie brakuje Ci naszego polskiego masła? Mi z perspektywy pięciu miesięcy w Norwegii tego brakuje właśnie. I Zoo, do którego miałam we Wrocku roczny karnet (trudno, przepadło!) i chodziłam tam raz na tydzień na spacer. Tu w ogóle nie ma Zoo, a Akvariet ma jakieś nieprawdopodobne ceny ...Skandynawiankahttps://www.blogger.com/profile/06581820136021910297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-18132531289233656922016-06-18T22:46:03.107+02:002016-06-18T22:46:03.107+02:00Rozumiem, w takim razie źle odebrałam Twój wcześni...Rozumiem, w takim razie źle odebrałam Twój wcześniejszy post :) życzę w takim razie byś znalazła pracę taką, jakiej szukasz i w jakiej się spełniasz, jak ktoś jest wytrwały to na pewno sobie poradzi i cel osiągnie :)Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-17507722466796650702016-06-17T20:15:11.373+02:002016-06-17T20:15:11.373+02:00"To jest takie nasze polskie myślenie, że wyk..."To jest takie nasze polskie myślenie, że wykonywana praca i posiadane stanowisko nadaje nam jakiś status społeczny." - tak napisałaś i właśnie o tym polskim myśleniu mówię. Nie o tym, że to zła praca. Sama też szukałam takiej na początku, ale oferty były kiepskie. Trzeba było mieć własny samochód i jeździć do klientów a zwracali jakąś stawkę za kilometr za paliwo. Nie wiem, czy to się opłaca ze względu na opłaty za bramki, które przecież małe nie są. Te dziewczyny które jeżdżą autami służbowymi, to zupełnie co innego. Wiem od nich, że stawki mają świetne (chyba powyżej 160 koron/h), ale mało która (z tych co znam) ma więcej, niż 50% etatu, a za czekanie na zlecenie i za czas spędzony za kółkiem nikt im nie płaci. Znam też dziewczynę pracującą w hotelu, dostaje 100 koron za godzinę i zarabia rzeczywiście dużo, bo ma pełno godzin przepracowane, łącznie z weekendami, ale musi ostro zasuwać - ma 22 minuty na posprzątanie pokoju. Każda z nich była na początku mega zadowolona, że ma pracę. Te osoby które od początku nie wiążą swojej przyszłości w Norwegii nie przejmują się wykonywaną pracą. Ważne że zarabiają i odkładają na własny biznes w Polsce. W takim wypadku wszystko jest OK. Ale jednak przykro mi słyszeć jak ktoś planował zostać, ale ma trudności ze znalezieniem czegoś innego niż sprzątanie i ma już dość po kilku latach szukania. To mnie skłoniło do szukania takiej pracy, jaką lubię wykonywać i ponieważ zainwestowałam trochę kasy w naukę języka, chcę posługiwać się nim w pracy. Mogę sobie pozwolić na niepracowanie przez jakiś czas, dlatego zrezygnowałam z szukania pracy w sprzątaniu. Nie dlatego, że status albo coś ;)Skandynawiankahttps://www.blogger.com/profile/06581820136021910297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-57249869009630539962016-06-17T14:56:44.947+02:002016-06-17T14:56:44.947+02:00Też słyszałam, że po budownictwie sprzątanie ma na...Też słyszałam, że po budownictwie sprzątanie ma najwyższe stawki godzinowe. I dobrze! Powinno się wynagradzać ciężką pracę. To co innego niż patrzenie na dzieci w przedszkolu, jak się bawią ;) Skandynawiankahttps://www.blogger.com/profile/06581820136021910297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-72572653510017043312016-06-17T10:16:53.089+02:002016-06-17T10:16:53.089+02:00To jest takie nasze polskie myślenie, że wykonywan...To jest takie nasze polskie myślenie, że wykonywana praca i posiadane stanowisko nadaje nam jakiś status społeczny. Tutaj tego nie ma, a każda uczciwa praca jest szanowana, sprzątaczka nie jest tutaj jakimś wyjątkiem. To nie jest zawód pogardzany, z resztą znam sporo Norweżek które sprzątają. Rozumiem że Polki które wiążą status społeczny z pracą i stanowiskiem są sfrustrowane pracując jako sprzątaczki, ale to zawsze moze być tylko etap przejściowy w staraniu sie o lepszą pracę, zwłaszcza dla tych ambitniejszych. Nie ukrywajmy - sporo kobiet tak tu zaczyna bo do tej pracy nie potrzeba języka norweskiego (choc w wielu ofertach jest to wymog) i tę pracę stosunkowo łatwo dostać jako pierwszą pracę w Norwegii, gdy jeszcze nie mamy referencji. Ja poznałam sporo kobiet tak pracujących, żadna nie powiedziała mi że tego się wstydzi lub w jakiś sposób uwłacza to jej godności. Owszem - chętnie zmieniłyby pracę na inną ale póki nie mają takiej możliwości, wolą zarabiać w ten sposób niż siedzieć w domu. Ba - ja sama, oprócz innych zleceń mam też stałe, codziennie zlecenie na sprzątanie pewnego obiektu i nie widzę w tym nic złego, choć jestem po studiach a w Polsce wykonywałam prace biurowo/laboratoryjne. Myślę, że sporo kobiet gdyby miało lepszą propozycję lub możliwość zmieniło by pracę, ale nie wszystkie, wiesz dlaczego? Bo stawka godzinowa za sprzątanie jest dużo wyższa niż w innych pracach, np. W przedszkolu, kantynie czy w sklepie na kasie (a wiem co mówię bo pracowałam w każdych z tych miejsc). A bądź co bądź większość z nas przyjechała tu za pieniędzmi :-) Jak dla mnie lepiej zacząć taka pracę niż żadną, a zawsze można się potem starać o lepszą :-)Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-30398754130777593722016-06-16T21:11:53.426+02:002016-06-16T21:11:53.426+02:00S - status społeczny. Nie piszę o sobie, bo jeszcz...S - status społeczny. Nie piszę o sobie, bo jeszcze nie pracuję, ale już zdążyłam poznać wiele Polek: byłych księgowych, nauczycielek i "menedżerek" własnych firm, które .... są sprzątaczkami tu w Norwegii odkąd tylko tu przyjechały aż do dziś. Niechętnie chcą opowiadać o tym, czym się zajmują. Jedna z dziewczyn nawet powiedziała mi, że się wstydzi tego. To jest według mnie bardzo przykre zjawisko. Dziewczyny, zwłaszcza te ambitne, są z biegiem czasu sfrustrowane i większość z tych, które ja znam, chce wracać głównie z tego powodu do Polski. Takie są moje przemyślenia na temat braków po trzech miesiącach pobytu w Bergen. A tak bardziej osobiście to P - pracy mi brak ;)Skandynawiankahttps://www.blogger.com/profile/06581820136021910297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-42472608722352827912016-05-05T15:04:36.036+02:002016-05-05T15:04:36.036+02:00Ja widziałam warzywniak uliczny w Bergen. Mignął m...Ja widziałam warzywniak uliczny w Bergen. Mignął mi jak jechałam samochodem. To mogło być gdzieś w okolicach Paradisu.<br />Skandynawiankahttps://www.blogger.com/profile/06581820136021910297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-87992744020802012692016-04-10T10:11:35.390+02:002016-04-10T10:11:35.390+02:00Mądre słowa, mam te same odczucia ! :) Mądre słowa, mam te same odczucia ! :) Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-21793948143075158202016-04-09T22:34:33.990+02:002016-04-09T22:34:33.990+02:00O ludziach nie wspominałam bo to oczywiste dla mni...O ludziach nie wspominałam bo to oczywiste dla mnie. Żadne, żadne nowe znajomości nie wynagrodzą mi tych, które zostawiłam w Polsce. Tęsknię za codziennymi pogadankami z koleżanką z pracy przy kawie i rozmowami z moim rodzeństwem. Na początku bardzo się denerwowałam, że kontakty między mną a znajomymi z Polski się rozluźniły,ale potem właściwie zrozumiałam, że nie ma winnych tej sytuacji. Oni są tam i mają swoje problemy i życie, w którym ja chcą czy nie chcąc już nie uczestniczę, albo uczestniczę ale w znikomym stopniu. Tak czy owak planuję wrócić do Polski, kwestią jest tylko kiedy. I to postanowienie koi moja tęsknotę. A z drugiej strony bardzo się cieszę, że mam okazję posmakować życia na emigracji, bo wcześniej wyjeżdżałam poza Polskę tylko w celach turystycznych. Obecnie jestem 7 m-cy w Norwegii i wyjazd pozwolił mi docenić wszystko co mam w Polsce, a to bardzo cenna lekcja. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08044822210035735072noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-20333467724108457462016-04-09T22:21:32.653+02:002016-04-09T22:21:32.653+02:00Ja też mam zapas kosmetyków, wystarczy jeszcze na ...Ja też mam zapas kosmetyków, wystarczy jeszcze na jakiś czas :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08044822210035735072noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-65147788708072644072016-04-06T06:25:57.430+02:002016-04-06T06:25:57.430+02:00ja teraz sobie troszkę jedzenia przywiozłam, samol...ja teraz sobie troszkę jedzenia przywiozłam, samolotem bo samolotem ale dało radę, twaróg jest ! :) haha, Biedry też mi brakuje - i biedronkowych cen! nasze lasy to co innego, góry tak samo :)<br />ostatniego tematu jeszcze nie miałam (na szczęście) okazji przerabiać ale to przykre, że tak się dzieje :(<br />PS. gdybyś się wybierała do Bergen polecam przyjechać w czerwcu/lipcu, kiedy jest pełno rododendronów na każdym kroku, wygląda to wspaniale!Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-24793771474447952892016-04-05T18:27:57.289+02:002016-04-05T18:27:57.289+02:00my jeździmy do Norwegii autem więc możemy zabrać z...my jeździmy do Norwegii autem więc możemy zabrać zapasy polskiego jedzenia i za tym nie tęsknię ( twaróg w zamrażarce jeszcze mam:), ale brakuje mi różnorodności w sklepach i...Biedronki- no serio xD Po kilku miesiącach mam dosyć kiwika i remy w których można kupić to samo i bez wyboru. Ale ostatnio zachwycam się zdjęciami pięknej pogody i wiosny w Polsce, wiosny, której od 2 lat nie widziałam, bo teraz nie zjeżdżam na Wielkanoc. nie mogę się nadziwić, że u nas już trawa zielona i tyle kwiatów! A w Oslo? szaro i buro...jeszcze z miesiąc pewnie poczekać trzeba aż się zazieleni...<br />tęsknię jeszcze za polskimi lasami, te norweskie są piękne, mnóstwo wzniesień, skał...ale to nie to samo. Polskie góry też kocham, ehh rozmarzyłam się, nie mogę się doczekać wakacji!<br />Ale powroty do kraju też mają swoje minusy, nagle się okazuje że wielu bliskich znajomych zazdrości, wszyscy wokoło narzekają jak to ciężko w kraju itd i że my powinniśmy się cieszyć bo możemy sobie to czy to kupić...a spróbuj im tylko wspomnieć o tęsknocie, o wadach mieszkania za granicą to cię zjedzą bo przecież jak masz za co opłacić rachunki kupić jedzenie i jechać na wakacje to masz nie marudzić...ehh temat rzeka. ps mam nadzieję, że będzie mi dane odwiedzić Bergen bo jestem zachwycona tym miastem:)Madahttps://www.blogger.com/profile/11136794579351191903noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-4671000787954910272016-04-05T15:55:38.942+02:002016-04-05T15:55:38.942+02:00Oj pod Twoimi słowami też się mogę podpisać. Ludzi...Oj pod Twoimi słowami też się mogę podpisać. Ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie. Pozdrawiam Aniu!Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-32922798264299178122016-04-05T08:11:04.481+02:002016-04-05T08:11:04.481+02:00Mnie brakuje wielu rzeczy i chyba alfabet to za ma...Mnie brakuje wielu rzeczy i chyba alfabet to za malo. Ale S - szczerosc , L-lojalnosc , O - oddanie , tego najbardziej mi brakuje . A zostawilam to wraz z moimi prawdziwymi P - polskimi przyjaciolmi w Polsce. Tutaj , po latach albo nie moge tego odnalezc wsrod polskiej i norweskiej spolecznosci. Albo ci , ktorych uwazalam za przyjaciol bardzo mnie zaiwiedli. Do tego stopnia, ze oprocz w domu jezyka polskiego zadko uzywam. Lapie sie na tym, ze mysle po norwesku. Bo smaki mozna zastapic innymi, widoki takze , ale ludzi nie zastapisz nikim. No coz , nie da sie miec wszystkiego. Pozdrawiam AniaVilla Ringberghttps://www.blogger.com/profile/16629967607825306948noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-29416323482754171992016-04-04T15:41:26.773+02:002016-04-04T15:41:26.773+02:00To prawda, z rzeczy które nam przeszkadzają równie...To prawda, z rzeczy które nam przeszkadzają również można by utworzyć osobną listę.. My chcielibyśmy za kilka lat wrócić do kraju, raczej na stałe się na zaklimatyzujemy... Choć widzę (choćby po Twoim przykładzie) że to tez się łatwo mówi a rzeczywistość może się ułożyć różnie.Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-58652217072649723242016-04-04T09:50:44.852+02:002016-04-04T09:50:44.852+02:00Bardzo dobry tekst. Prawdziwy. Przerabiałem dokład...Bardzo dobry tekst. Prawdziwy. Przerabiałem dokładnie to samo, mieszkając ok 4 lata w UK. Napisałaś o tym czego Ci brakuje, założę się, że są jeszcze rzeczy, które Ci przeszkadzają i sprawiają, że czujecie się z J. jak nie u siebie. To niestety minusy emigracji. Ja po 4 latach wróciłem do PL, ale jak już wspominałem tutaj, zamierzam ponownie wyjechać, być może do Bergen. Niestety polska rzeczywistość nie napawa optymizmem, cały czas ciężko się tutaj żyje i piszę to z bólem serca. Pozdrawiam Ł. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-33426691583340675122016-04-03T09:35:09.339+02:002016-04-03T09:35:09.339+02:00To jak reaguję na język polski zaraz po powrocie n...To jak reaguję na język polski zaraz po powrocie nie przestanie mnie zadziwiać ;) Ziajii też mi brakuje, jakoś nie mogę się przyzwyczaić do ich kosmetyków i wożę zapasy z PL ;)Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-59530529115604191252016-04-03T00:41:05.278+02:002016-04-03T00:41:05.278+02:00Góry, identyfikacja i język polski - z tym się zga...Góry, identyfikacja i język polski - z tym się zgadzam w 100%. Brakuje mi Tatr i Bieszczadów, o identyfikacji napisałaś wszystko co miałam na myśli i nad czym się zastanawiałam już jakiś czas temu. Pamiętam tez jakim zdziwieniem było dla mnie usłyszeć znów wszechobecny polski na ulicach przy moich odwiedzinach na Boże Narodzenie. Brakuje mi tez produktów kosmetycznych, które dostępne są w Polsce: Ziaja, Bielenda itp. Pozdrawiam!Magda Norgethttp://nor-get.blogspot.no/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-63136636202086633702016-04-02T20:47:31.025+02:002016-04-02T20:47:31.025+02:00Haha, no dokładnie, dlatego trzeba zrobić też inny...Haha, no dokładnie, dlatego trzeba zrobić też inny spis alfabetyczny - pozytywów które daje Norwegia! :)Anna i Norgehttps://www.blogger.com/profile/13459636009276521226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6251482403473604867.post-42007933123953868452016-04-02T20:25:45.139+02:002016-04-02T20:25:45.139+02:00Wszystko ma swoje plusy i minusy, ale jednak, gdyb...Wszystko ma swoje plusy i minusy, ale jednak, gdyby Polska była takim cudownym krajem, to nikt by nie wyjeżdżał, prawda? ;)<br />http://would-be-vikings.blogspot.comMichalina Rychcikhttps://www.blogger.com/profile/16261430256952548323noreply@blogger.com