Hei, hei!
Przede wszystkim witam na moim blogu wszystkich odwiedzających i mam nadzieję, że z czasem ich grono będzie się powiększać.
Od razu uprzedzam - to, że ja piszę z Norwegii nie znaczy że wszyscy czytający też muszą w jakiś sposób być związani z tym pięknym skandynawskim krajem. Oczywiście zachęcam do czytania wszystkich rodaków na emigracji, z mojego deszczowego Bergen i nie tylko :) ale i moich przyjaciół, rodzinę, znajomych w kraju - wszystkich, którzy mają ochotę dowiedzieć się czegoś o Norwegii, jej języku, kulturze, zwyczajach, krajobrazach,... a także o moim obecnym życiu, doświadczeniach, historiach które mi się zdarzyły i będą zdarzać w kraju wikingów, o tym, co mi się tu podoba a co nie. O tym do czego trzeba się przyzwyczaić chcąc tu żyć i o tym co wywołuje mieszane odczucia (np. deszczowa pogoda w Bergen. codziennie. cały rok. nie! to nie są mieszane odczucia. to jest TOTALNA PORAŻKA) O tym co jest zupełnie inne niż nasze znane, polskie i o tym co łączy norweskie i polskie tradycje. Generalnie blog o wszystkim, co uznam za warte opisania :)
Muszę przyznać, że do powstania w mojej głowie myśli o założeniu bloga przyczyniły się aktywnie blogujące Polki z Norwegii, ( w tym dwie z Bergen!) których zapiski staram się czytać w miarę regularnie. Dziewczyny, czyta się Was naprawdę świetnie! :) Chylę czoła przed Waszymi postami, które zazwyczaj są bardzo przemyślane, poukładane, uzupełnione o sprawdzone informacje, fakty itp.
Mam na myśli:
http://patinorway.blogspot.no/
http://evewnorwegii.blogspot.no/
http://www.justynakotowiecka.pl/
Ja nie do końca jeszcze jestem pewna jak dokładnie będą wyglądały moje posty i mój cały blog, ale na tę chwilę skłaniam się bardziej do subiektywnych obserwacji, autentycznych historii, wspomnień, anegdotek okraszonych norweskim klimatem, ciekawostkami itp. Nie chcę powielać tematów i treści które zostały już umówione na wspomnianych wcześniej blogach :) ale wiem że powtórzenia niektórych nie będzie się dało uniknąć, wszak Norwegia jest jedna i nie wszystko da się opisać inaczej - choćby faktów, instytucji norweskich, formalności, które Polacy muszą załatwić chcąc tu mieszkać. Ale to będzie moje subiektywne spojrzenie, moje wrażenia, wspomnienia i myśli - po prostu ja, Anna, będę blogować z Norwegii :) Tym samym wiecie już co oznacza tytuł mojego bloga :) (oczywiście zapisany w języku norweskim)
Aha, dlaczego piszę (między innymi) że to będą moje wspomnienia z Norwegii? Muszę się przyznać że o prowadzeniu bloga myślę, odkąd się tu sprowadziłam, czyli od... ponad roku. A że wszystko to, co najciekawsze i najbardziej ekscytujące w życiu emigranta zdarza się na samym początku, więc rozpoczynając bloga będę skupiać się na początkowych doświadczeniach i na wspomnieniach właśnie :) Mam nadzieję, że pamięć mam w miarę dobrą ;-) i będę potrafiła wszystko opisać w miarę wiernie.
To by było na tyle słów wstępu, w najbliższych dniach pojawi się pierwsza notka, bardziej merytoryczna mam nadzieję i w której rzeczywiście będzie to, o czym co pisałam dwa akapity wcześniej :P
Pozdrawiam, Ania
Ten blog to świetny pomysł!:) ludzie naszej generacji są głodni relacji rodaków z innych części świata! Pisz i nie szczędź szczegółów! Powodzenia!:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, tak właśnie zamierzam! :)
UsuńWitam! Powiem ci że zaciekawiłaś mnie. Czekam na dalsze wpisy. Pozdrawiam Barbara B.
OdpowiedzUsuńP.S Pamiętasz sąsiadkę z bloku...
Cześć ! :) Dziękuję i w takim razie zapraszam do śledzenia bloga :)
UsuńPS. No proste że pamiętam, podstawówkowych koleżanek się nie zapomina! :)
Witam :) właśnie podjęliśmy decyzję o wyjeździe,właśnie znalazłam kurs norweskiego w Krakowie :) Myślimy o Tonsbergu,gdyż mąż już tam pracował parę lat. Będę z wielką ciekawością śledzić bloga :) Pozdrawiam Dagmara
OdpowiedzUsuńWitaj :) powodzenia w Norwegii w takim razie! kurs norweskiego przed wyjazdem to naprawdę świetny pomysł, Twoje początki tu będą łatwiejsze :)
UsuńPozdrawiam!
20 yr old Accountant III Thomasina Vowell, hailing from Brossard enjoys watching movies like "Trouble with Girls, The" and Mountaineering. Took a trip to Monarch Butterfly Biosphere Reserve and drives a Duesenberg Model J Long-Wheelbase Coupe. Link do bloga
OdpowiedzUsuń