Wiedzieliście, że mamy w Polsce budowlę, która pochodzi z Norwegii i została w całości przeniesiona do naszego kraju w wieku XIX? Mowa oczywiście o słynnej atrakcji turystycznej Karpacza, czyli Świątyni Wang. Nazwa pochodzi od miejscowości Vang w Norwegii, gdzie pierwotnie kościół się znajdował.
Jak to się stało, że drewniany, norweski kościółek wylądował w naszych górach?
Świątynia ta powstała na przełomie XII i XIII wieku, a w wieku XIX stała się niewystarczająca dla potrzeb mieszkańców Vang. Chcieli oni wybudować większy kościół, a na to potrzebowali funduszy. Wpadli więc na pomysł sprzedaży mocno zniszczonego kościoła. W plan włączył się norweski malarz Jan Krystian Dahl, który namówił pruskiego króla Fryderyka Wilhelma IV do zakupu budowli dla muzeum w Berlinie. I tak rozebrany kościół najpierw trafił do Szczecina, a potem do Berlina, gdzie zaprzyjaźniona z królem hrabina Fryderyka von Reden z Bukowca zaproponowała mu, by kościół umieścić w Karpaczu właśnie, bo tam mieszkańcy swojego kościoła nie mieli. I tak świątynię przetransportowano rzeką Odrą do Malczyc, a potem już drogą lądową do Karpacza Górnego w roku 1842, a stoi tam po dziś dzień. Trzeba jednak zaznaczyć, że mimo przewiezionych oryginalnych elementów budowli, duża część kościoła musiała zostać dorobiona i zrekonstruowana na podstawie rysunków. Końcowy efekt jednak zachwyca, przynajmniej mnie zachwycił 4 lata temu podczas wakacji w Karkonoszach, kiedy miałam okazję ten kościółek zobaczyć :)
Ciekawostka - kościółek został zbudowany bez użycia ani jednego gwoździa!
Jeśli chcecie zobaczyć fajnie wykonaną panoramę 360 z lotu ptaka tego obiektu, polecam Wam stronę:
http://www.karpacz.net/pano/swiatynia-wang/
Naprawdę dobra robota! :)
Wtedy, 4 lata temu, jeszcze żadne ptaszki nie ćwierkały o tym, że razem z J. będziemy mieszkać w kraju, skąd idea kościołów klepkowych (czy inaczej słupowych / masztowych) pochodzi ;) I że zobaczymy też inny tego typu kościółek, już w Norwegii.
O co w ogóle chodzi z tymi kościołami, czym się wyróżniają?
Powstawały między X a XIII wiekiem, gdy wiara chrześcijańska mieszała się z wierzeniami w pogańskich bogów wikińskich. Dlatego też często motywami dekoracji i zdobień są smoki, zwierzęta czy elementy łodzi. Wyróżnia je też konstrukcja, której trzon stanowi szkieletowa rama złożona z pionowych słupów narożnych, połączonych długimi deskami (klepkami), które nakładane na siebie pionowo tworzą ścianę. Stąd właśnie nazwa tego typu kościołów - słupowy / klepkowy. W średniowieczu w Norwegii takich kościołów powstało ok. 1000, do dziś zachowało się 28 budowli.
Według mnie są po prostu piękne!
W Bergen, a dokładnie w dzielnicy Fana, też znajduje się taki kościółek. I jego historia jest bardzo podobna do Świątyni Wang :) Ponieważ pierwotnie też został wybudowany w innej miejscowości, w wiosce Fortun obok Sognefjordu, a w wieku XIX zapadła decyzja o rozbiórce i konieczności budowy większej świątyni. A kościółek Fantoft został wykupiony przez bergeńskiego konsula Fredrika Georga Gade'a i przetransportowany do Bergen. Niestety, drewniany kościół doszczętnie spłonął w 1992 roku, a to, co możemy zobaczyć obecnie, to wierna rekonstrukcja z 1997 roku.
A jak Wam podobają się takie kościoły? Widzieliście ten w Karpaczu lub jakiś inny na terenie Norwegii? Dajcie znać w komentarzu :)
Pozdrawiam,
Ania
Aż głupio się przyznać, ale Wang w Karpaczu znam od dawna, choć mieszkając w Polsce miałam do niego chyba 70 km. A do Fantoft mam 20 minut na pieszo i nie byłam jeszcze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, są śliczne, a charakterystyczny wygląd cieszy oko. Widziałam ten w Karpaczu, pokaźny kościół również znajduje się w Oslo Folkemuseet ale byłam także w Sverresborg w Trondheim i tamtejszy kościół mnie rozczarował. Budowla nie była wcale okazała a do tego wysmarowana czarną farbą. Wyglądało to jak kiepska próba konserwacji drewna po kosztach. Nawet nie zrobiłam żadnego zdjęcia taki to był cios.
OdpowiedzUsuńSpłonął dzięki wielmożnemu Vargowi Vikernesowi
OdpowiedzUsuń56 year-old Health Coach I Randall Rand, hailing from Nova Scotia enjoys watching movies like Divine Horsemen: The Living Gods of Haiti and Fishing. Took a trip to Kenya Lake System in the Great Rift Valley and drives a Grand Prix. strony
OdpowiedzUsuńnajlepsza kancelaria adwokacka rzeszow
OdpowiedzUsuń