środa, 31 sierpnia 2016

# TAKA SYTUACJA. Hos legen - U lekarza. Część I.


Pamiętacie poprzednie posty z serii # taka sytuacja? Tu i tu :) Dotyczyły moich doświadczeń z norweskim przedszkolem. Okazuje się, że ciekawych doświadczeń można doznać też w norweskiej przychodni lekarskiej...

wtorek, 23 sierpnia 2016

Norweskie danie narodowe - GRANDIOSA!


Niemal każdy kraj czy region na świecie może pochwalić się swoją kuchnią, specyficznymi smakami czy narodowym daniem. Czyli potrawą często goszczącą na stołach mieszkańców, swoistą "kulinarną dumą narodu". My mamy żurek, bigos i pierogi, a Norwedzy... Mrożoną pizzę. Grandiosę.

sobota, 13 sierpnia 2016

Ukochane miejsce w Polsce - JAWORKI.



Poniższy wpis powstał w ramach Projektu Nad Projektami Klubu Polki na Obczyźnie, do którego od jakiegoś czasu należę, a nie miałam jeszcze okazji napisać nic pod jego sztandarem.

Mogłam wybrać temat wpisu spośród wieeeelu, w końcu to Projekt Nad Projektami i możliwości było sporo. I choć to blog o Norwegii głównie i o moim emigranckim życiu w tym kraju, to gdy ujrzałam temat o ukochanym miejscu w Polsce, reszty propozycji nie było sensu czytać ;)

Każdy z nas ma jakieś ulubione miejsce, do którego lubi wracać, w którym lubi spędzać czas, wiążą się z nim dobre wspomnienia czy ukochane osoby. Myślę, że to zdanie jest tak banalne, że tłumaczyć go nie trzeba i nawet ci najbardziej oporni, twierdzący, że nie przywiązują się do miejsc i nie mają sentymentów, w głębi duszy mają taką swoją oazę spokoju i punkt ma mapie, gdzie czują się najlepiej. Dla emigranta takie miejsce nabiera szczególnego znaczenia, gdy to miejsce znajduje się w jego ojczystym kraju i nie ma zbyt często możliwości się w nim znaleźć. Do takiego miejsca się tęskni, a w myślach i wspomnieniach go idealizuje. No i przy pierwszej możliwej okazji kombinuje, jak spędzić tam trochę czasu ;)

Takie ukochane miejsce mam też i ja, i są nim Jaworki - mała wioska pod Szczawnicą w Małych Pieninach, oddalona od norweskiego Bergen o 2090 km! Wyjaśnianie dlaczego nie mogę tam pojechać gdy tylko mam na to ochotę nie jest konieczne, prawda? ;)

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Stavkirke - norweski kościół słupowo - klepkowy. Świątynia Wang i Fantoft Stavkirke.


Wiedzieliście, że mamy w Polsce budowlę, która pochodzi z Norwegii i została w całości przeniesiona do naszego kraju w wieku XIX? Mowa oczywiście o słynnej atrakcji turystycznej Karpacza, czyli Świątyni Wang. Nazwa pochodzi od miejscowości Vang w Norwegii, gdzie pierwotnie kościół się znajdował.

Jak to się stało, że drewniany, norweski kościółek wylądował w naszych górach?